piątek, 29 lipca 2016

2. Hej, nie znam Cię

Rozejrzałam się po pomieszczaniu i moje oczy natrafiły na znajomą mi twarz. Twarz, której oglądać nie chciałam. A ta twarz ujrzała mnie i pewnie, tak samo nie chciała mnie tutaj. Osoba, której imienia nie wypowiem, bo nienawiść jest silniejsza ode mnie wstała i ruszyła w moją stronę, tzn. w naszą. 
- Dzień dobry. - powiedział.
- Patrz, synu masz tu koleżankę. - zwróciła się do niego jego mama. A ja nie mogłam dłużej tak stać. Musiałam coś zrobić, zanim cała prawda wyszła by na jaw. - Hej, jestem Patrycja. - przedstawiłam się podnosząc mu rękę. Mogło to wyglądać trochę nerwowo. Idiota nie krył zdziwienia, gestykulując przy tym swoimi brwiami. W końcu powoli podał mi rękę. - Dominik. - przedstawił się krótko, cały czas nie odrywając swoich oczów od moich. Ała. Moje pewnie teraz przedstawiały żal.
Na całe szczęście usiedliśmy ze starszymi, więc nie musieliśmy ze sobą rozmawiać. Choć w sumie, nadal nie mogłam uwierzyć w to ,że widzę go na oczy, na pech, dopiero po tej nieszczęsnej sytuacji. Nie zważając na jego osobę zajęłam się swoim telefonem. Choć kompletnie nie mogłam się na tym skupić. Przewijałam palcem zdjęcie po zdjęciu na instagramie, co musiało być niestety bardzo widoczne, iż ja sama nawet nie wiedziałam ,co przedstawiały. Było tak do czasu ,aż do jego domu wtargnęła jakaś dziewczyna. Co powiedzieć, nie przypominała raczej tych z typu tumblr czy instagram girls, ale była całkiem ładna no i nie była gruba ,jak jej poprzedniczka, gdyż przypuszczałam, że była jego dziewczyną. Szczególnie ,gdy ta napadła na niego ,że ją wystawił. Co prawda nie byłam najlepsza z angielskiego ,ale co po niektóre słowa rozumiałam. Wziął ją na cztery oczy, a ja odetchnęłam ,że chociaż przez chwilę nie muszę oglądać tego idioty, a może jak dobrze pójdzie to może i przez resztę wieczoru. Niestety największy dupek świata wrócił, ale nie sam, bo ze swoją laską.
- To my wyjdziemy ,bo umówiliśmy się jeszcze z Danielem. - poinformował swoich rodziców. Yes, Yes, yeeeeeeeees! Czy ja nie wspominałam jak bardzo się cieszę!
- Ooo, Daniel to fajny chłopak, to może weźmiecie ze sobą jeszcze Patrycję, a nie będzie się nudzić słuchając naszych rozmów. - spiorunowałam, niezauważalnie matkę Dominika wzrokiem. Ale, przecież ja kocham te wasze polityczne rozmowy...
- Jasne. - zgodził się ,a wraz z nim jego laska. No to świetnie, zapowiada się wprost wspaniały wieczór...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz